Brązowy
króliczek został uszyty bardzo dawno temu, myślę, że gdy miałam 10 lat. Być
może wtedy zaczęła się moja historia z szyciem?... Pamiętam, że gdy byłam
bardzo chora siedziałam całe dnie w domu… Wtedy postanowiłam uszyć sobie jakieś
zwierzątko, żeby nie siedzieć sama J Wynikiem jest oto ten króliczek J Pierwszy - więc nieudolny ale z
duszą i sentymentem… J
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz